A kiedy będziesz moją żoną Umiłowaną, poślubioną, Wówczas się ogród nam otworzy, Ogród świetlisty, pełen zorzy. Rozdzwonią nam się kwietne sady, Pachnąć nam będą winogrady I róże śliczne i powoje Całować będą włosy twoje... La la la la, la la la la la, la la la la, la la la la la. Pójdziemy cisi, zamyśleni Wśród złotych przymgleń i promieni, Pójdziemy wolno alejami Pomiędzy drzewa cisi, sami. Gałązki ku nam zwisać będą, Narcyzy piąć się srebrną grzędą I padnie biały kwiat lipowy Na rozkochane nasze głowy. La la la la, la la la la la, la la la la, la la la la la. Ubiorę ciebie w błękit kwiatów, Niezapominek i bławatów, Ustroję ciebie w paproć młodą I świat rozświetlę twą urodą. Pójdziemy cisi, zamyśleni Wśród złotych przymgleń i promieni, Pójdziemy w ogród pełen zorzy, Kędy drzwi miłość nam otworzy. La la la la, la la la la la, la la la la, la la la la la. La la la la, la la la la la, la la la la, la la la la la.