Żyłem sam, całkiem sam, Bez wiary w jutro, Na samym dnie. Żyłem sam, bez nadziei I bez złudzeń, Że zmienię się. Mijały mnie nienazwane dni. Wciąż próbowałem uwolnić, się Od wspomnień, życie toczyło, się Jak czarno biały film. Żyłem, tak jakby zaraz Świat się kończył. Traciłem czas. Żyłem źle byle ostro Na krawędzi. Nie jeden raz. Zmieniały się twarze wokół mnie, I nie wierzyłem, że kiedyś Spotkam ciebie. Dni wypełniły, się Bo jesteś obok mnie. Znalazłem sposób na mój świat. W twoich ramionach Odnalazłem spokój. Dostałem nagle wielki skarb, ah... Znalazłem radość życia, smak. Teraz mam ciebie Tego właśnie chciałem. Cieszy mnie to. Teraz znów widzę wszystko kolorowo. Jak mało kto. Bo dzisiaj już nic nie liczy się. A dla mnie ważne jest tylko to, Że jesteś. Dni wypełniły, się Bo jesteś obok mnie. Znalazłem sposób na mój świat. W twoich ramionach Odnalazłem spokój. Dostałem nagle wielki skarb, ah... Znalazłem radość życia, smak. eie... Znalazłem sposób na mój świat. Znalazłem sposób na odmianę losu. Dostałem więcej niż bym chciał, ah... Znalazłem ciebie, wielki skarb. Znalazłem sposób na mój świat. W twoich ramionach Odnalazłem spokój. Dostałem nagle wielki skarb, ah... Znalazłem radość życia, smak. eie... Znalazłem sposób na mój świat. Znalazłem sposób na Odmianę losu. Dostałem więcej niż bym chciał, ah... Znalazłem ciebie, wielki skarb. Wielki skarb! Znalazłem ciebie!