Noc i dzień, Dzień i noc. Marzył mu się, Jej kształtny biust. I wierzył, że, Że znajdzie taką moc, By dotrzeć do, Jej niebiańskich ust. I wino pił, Zamiast wódę chlać, Poznał tych, Co wypada znać. Lecz na nic ten, Ten cały kram, Bo panią już, Powiódł inny pan. Ten inny ktoś, Z tego poznać się dał, Że przyjemnie dość, Na gitarze grał. Pieścił każdy ton, Na gitarze swej, A jej się zdawało, Że piersi pieści jej.