Um balla, um balla... Um balla, um balla... O, o, o pomarańczowe drzewa, O, o, o pomarańczowy świat, O, o, o błękitny kolor nieba, O, o, o błękitny morza blask. Jest taki świat, daleki od wad, Gdzie zawsze świeci słońce. A wielka miłość wiecznie trwa, Życie jest tak gorące. A kiedy sobie leżę w cieniu drzew I wokół pachną pomarańcze, To zawsze rusza mnie, Nie wiem, czy ja śnię, Podnoszę się i cały tańczę. O, o, o pomarańczowe drzewa, O, o, o pomarańczowy świat, O, o, o błękitny kolor nieba, O, o, o błękitny morza blask. Um balla, um balla, hej, hej, hej, hej! Um balla, um balla, hej, hej, hej, hej! Um balla, um balla, hej, hej, hej, hej! Um balla, um balla, hej, hej, hej, hej! Te noce i dnie płyną tak szybko, Mijają bezpowrotnie. Przyjdzie taki czas, że wspomnisz je, Choć poczujesz się samotnie. Jak dobrze było leżeć w cieniu drzew, Czuć zapach pomarańczy, To zawsze rusza mnie, nie wiem, czy ja śnię, Podnoszę się i cały tańczę. O, o, o pomarańczowe drzewa, O, o, o pomarańczowy świat, O, o, o błękitny kolor nieba, O, o, o błękitny morza blask. Um balla, um balla, hej, hej, hej, hej! Um balla, um balla, hej, hej, hej, hej! Um balla, um balla, hej, hej, hej, hej! Um balla, um balla, hej, hej, hej, hej! O, o, o pomarańczowe drzewa, O, o, o pomarańczowy świat, O, o, o błękitny kolor nieba, O, o, o błękitny morza blask. Um balla, um balla, hej, hej, hej, hej! Um balla, um balla, hej, hej, hej, hej! Um balla, um balla, hej, hej, hej, hej! Um balla, um balla, hej, hej, hej, hej!