Już rok przeminął prawie cały, Kiedy ode mnie odjechałeś. Pamiętam jeszcze twoje słowa, Pocałunkami przerywane. Mówiłeś wtedy, że właśnie dla mnie Wyruszasz w świat przed siebie, By prędzej sięgnąć, po lepszą przyszłość, Bo chcesz bym w życiu miała wszystko. Wróć miły w te strony, Już doliny całe w kwiatach. A ja tu rozpaczam, Że nie wracasz i nie wracasz. Wróć miły w te strony, Wróć z miasta marzeń niespełniony. Co z tego, Że nie poznał się na tobie świat. Bo dla mnie, Tym najmilszym jesteś, ty tam. Dzień każdy szary końca nie ma. Tyle tygodni w każdym roku. Znów napisałeś list z daleka, Że tylko czekasz dnia powrotu. Że chyba wkrótce, jutro, pojutrze, Powróci szczęście w ręce, Że już niebawem zdobędziesz sławę, Choć los na razie niełaskawy. Wróć miły w te strony, Już doliny całe w kwiatach. A ja tu rozpaczam, Że nie wracasz i nie wracasz. Wróć miły w te strony, Wróć z miasta marzeń niespełniony. Co z tego, Że nie poznał się, na tobie świat. Bo dla mnie, Tym najmilszym jesteś, ty tak. Bo dla mnie, Tym najmilszym jesteś, ty tak.