Wciąż powracam Do pamiętnych tamtych dni. Byłaś z nami tylko parę chwil. Ty radością wypełniałaś, Każdy wspólny dzień, Każdym rankiem przytulałaś się. Twoje oczka były, Jak iskierki dwie, Gdy witałaś mnie U progu drzwi. Wtedy do mnie podbiegałaś, Całowałaś mnie. Pytam los, Dlaczego zabrał cię? Jak promyk słońca, Który nagle zgasł, Malutki listek, Który z drzewa spadł. Tak ciebie, Nie ma dzisiaj pośród nas, Lecz w naszych sercach, Ty żyjesz ciągle nam... Ciągle nam. Dzisiaj, gdy spoglądam W niebo pełne gwiazd... Może któraś z nich, To jest twój blask? Wiem, że kiedyś się spotkamy, Znów przywitasz mnie. A ja wtedy też przytulę cię. Jak promyk słońca, Który nagle zgasł, Malutki listek, Który z drzewa spadł. Tak ciebie nie ma, Dzisiaj pośród nas, Lecz w naszych sercach, Ty żyjesz ciągle nam... Jak promyk słońca, Który nagle zgasł, Malutki listek, Który z drzewa spadł. Tak ciebie nie ma, Dzisiaj pośród nas, Lecz w naszych sercach, Ty żyjesz ciągle nam... Ciągle nam. Jak promyk słońca, Który nagle zgasł, Malutki listek, Który z drzewa spadł. Tak ciebie nie ma, Dzisiaj pośród nas, Lecz w naszych sercach, Ty żyjesz ciągle nam... Jak promyk słońca, Który nagle zgasł, Malutki listek, Który z drzewa spadł. Tak ciebie nie ma, Dzisiaj pośród nas, Lecz w naszych sercach, Ty żyjesz ciągle nam... Jak promyk słońca, Który nagle zgasł, Malutki listek, Który z drzewa spadł. Tak ciebie nie ma, Dzisiaj pośród nas, Lecz w naszych sercach, Ty żyjesz ciągle nam... Ciągle nam.