Byłem ja, i byłaś ty, Takie wielkie słowo My, Wspólne plany, wspólny dach, I tyle planów na tysiąc lat. Mały pokoik, i szczęścia dużo Co rok mi kwitłaś pąsową różą I wszystko wyglądało pięknie, Kto by pomyślał, że to pęknie? Ech życie, życie, co z tego masz, Że dwoje ludzi w dwie drogi gnasz, Miłość rozbijasz jak kruche szkło, Potem ją rzucasz na samo dno. Ech życie, życie, co z tego masz, Że dwoje ludzi w dwie drogi gnasz, Miłość rozbijasz jak kruche szkło, Potem ją rzucasz na samo dno. A dzisiaj ty, a dzisiaj ja, Dwie różne drogi, i światy dwa. Mała pamiątka, po latach wielu, To twoje zdjęcie w moim portfelu. A teraz, kiedy zobaczę cię, Nie tracę głowy, nie ronię łez, I od niechcenia pytam jak żyjesz, Więc czemu serce tak szybko bije? Ech życie, życie, co z tego masz, Że dwoje ludzi w dwie drogi gnasz, Miłość rozbijasz jak kruche szkło, Potem ją rzucasz na samo dno. Ech życie, życie, co z tego masz, Że dwoje ludzi w dwie drogi gnasz, Miłość rozbijasz jak kruche szkło, Potem ją rzucasz na samo dno. Ech życie, życie, co z tego masz, Że dwoje ludzi w dwie drogi gnasz, Miłość rozbijasz jak kruche szkło, Potem ją rzucasz na samo dno. Ech życie, życie, co z tego masz, Że dwoje ludzi w dwie drogi gnasz, Miłość rozbijasz jak kruche szkło, Potem ją rzucasz na samo dno.