Nie wystarczy móc odróżnić nocy od słońca, Nie wystarczy umieć w błędzie krótko trwać. I początek móc odróżnić aż od końca, Lecz wystarczy umieć tylko wciąż się śmiać. Ubieraj w uśmiech każdą chwilę, Niech ptaki słyszą. Ubieraj słowa w szepty kwiatów I otul ciszą. Ubieraj włosy w powiew wiatru, Kiedy wracasz do mnie znów? Rozbieraj myśli z niewinności, Ubierz w ciszę resztę słów. Rozbieraj myśli z niewinności, Ubierz w ciszę resztę słów. Ubieraj smutek w zapomnienie I w uśmiech uwierz. Ubieraj wszystko w nieistnienie, Czego nie lubisz? Ubieraj oczy w rozmarzenie Gdy na jawie świat ze snu. Rozbieraj myśli z niewinności, Ubierz w ciszę resztę słów. Rozbieraj myśli z niewinności, Ubierz w ciszę resztę słów.