Gdy budzę się, myślę ciągle jak, Znaleźć chociaż jakiś mały znak. Myślami chciałbym zawsze z tobą być, Lecz nie wiem, Co przede mną chcesz dziś skryć. Przecież ja naprawdę wciąż kochałem Cię. A tobie z dnia na dzień wciąż było źle. Przyrzekaliśmy sobie przecież, Tak czy nie? Ale cóż, miła oszukałaś mnie. Nie wiem, co dziś stanie ze mną się, Kiedy z dnia na dzień wciąż szepczesz, że Uwierzyłem przecież w słowa, w słowa twe, Lecz cóż, zawiodłem chyba się. Przecież ja naprawdę wciąż kochałem Cię, A tobie z dnia na dzień wciąż było źle. Przyrzekaliśmy sobie przecież, Tak czy nie? Ale cóż, miła oszukałaś mnie. Lecz historia wciąż poucza nas, Że koleje losu zmienia czas. A prawdziwa miłość zwykle wiecznie trwa, Przyznaczona nam jest właśnie ta. Przecież ja naprawdę ciągle kocham Cię. Byś miłość którą los Ci w darze śle I odwzajemnij ją, A szczęścia poznasz smak. Uśmiech Twój miła to jest zgody znak. Przecież ja naprawdę ciągle kocham Cię. Byś miłość którą los Ci w darze śle I odwzajemnij ją, A szczęścia poznasz smak. Uśmiech Twój miła to jest zgody znak.