Możemy wejść na jedną z dróg, Na której jest do raju klucz. Tym kluczem wierzę, że jest Miłość gorąca, Dla zakochanych jak my, bez końca. Zakochani tacy jak my, Mogą żyć westchnieniem, Czerpać siłę ze swoich dusz. Nieraz, gdy są złączeni w pół, Dręczy ich pragnienie, By nie schodzić ze szczęścia wzgórz. Zakochani tacy jak my, Muszą żyć, w nadziei, Że wyciągną właściwy los. Ale nawet gdyby miał on, Nagle ich rozdzielić, Będą czuli, że razem są. Potoki słów namiętne, gdy Zmieniamy się to już nie my, Bo swych ramionach nas ma, Miłość gorąca, Dla zakochanych jak my, bez końca. Zakochani tacy jak my, Mogą żyć westchnieniem, Czerpać siłę ze swoich dusz. Nieraz, gdy są złączeni w pół, Dręczy ich pragnienie, By nie schodzić ze szczęścia wzgórz. Zakochani tacy jak my, Mogą żyć westchnieniem, Czerpać siłę ze swoich dusz. Nieraz, gdy są złączeni w pół, Dręczy ich pragnienie, By nie schodzić ze szczęścia wzgórz. Zakochani tacy jak my, Muszą żyć, w nadziei, Że wyciągną właściwy los. Ale nawet gdyby miał on, Nagle ich rozdzielić, Będą czuli, że razem są. Zakochani tacy jak my, Mogą żyć westchnieniem, Czerpać siłę ze swoich dusz. Nieraz, gdy są złączeni w pół, Dręczy ich pragnienie, By nie schodzić ze szczęścia wzgórz. Zakochani tacy jak my, Muszą żyć, w nadziei, Że wyciągną właściwy los. Ale nawet gdyby miał on, Nagle ich rozdzielić, Będą czuli, że razem są. Zakochani tacy jak my…