Kolędy czar minął szybko i Zapach jodły też wywietrzał już I znów, co dzień jedna tylko chęć, Nieustannie prześladuje mnie. Do lata, do lata hej, Wakacyjnej przygody mej, By śpiew ptaków budził nas, Do lata, do lata już czas. Do lata, do lata hej, Do miłosnej przygody mej, By śpiew ptaków budził nas, Do lata, do lata już czas. Za oknem deszcz, Że się nie chce wyjść, A w głowie tylko jedna myśl; Ach żeby tak móc odmienić czas, By lato było już wśród nas. Do lata, do lata hej, Wakacyjnej przygody mej, By śpiew ptaków budził nas, Do lata, do lata już czas. Do lata, do lata hej, Do miłosnej przygody mej, By śpiew ptaków budził nas, Do lata, do lata już czas. Wiosenny czas swe uroki ma I drzewom nowe szaty da. Choć kwiatów woń też pociąga mnie, To ja do lata, ja do lata chcę. Do lata, do lata hej, Wakacyjnej przygody mej, By śpiew ptaków budził nas, Do lata, do lata już czas. Do lata, do lata hej, Do miłosnej przygody mej, By śpiew ptaków budził nas, Do lata, do lata już czas. Do lata, do lata hej, Wakacyjnej przygody mej, By śpiew ptaków budził nas, Do lata, do lata już czas. Do lata, do lata hej, Do miłosnej przygody mej, By śpiew ptaków budził nas, Do lata, do lata już czas.