Znowu zasypie, zawieje nas śnieg Biały jak puch z gęsich piór, Dzieci z hałasem wybiegną na mróz, Z górki jak kurki, pojadą w dół. Zima, zima tuż... Za oknami stoi już. Anioł z choinki roztacza swój blask, Świece się palą, śpiew rośnie w nas. Śpiew, śpiew parę nut I kolęda brzmi. Śpiew, śpiew głosów chór, Dzieciństwo nam się śni. Święta za pasem i las pachnie w nas, Drzewko na stół rzuca cień. Rok znów przemija i krótszy jest dzień, Czasu mam mniej, coraz, coraz mniej. Zima, zima tuż... Za oknami stoi już. Zima, zima tuż... Za oknami stoi już. Anioł z choinki roztacza swój blask, Świece się palą, śpiew rośnie w nas. Śpiew, śpiew parę nut I kolęda brzmi. Śpiew, śpiew głosów chór, Dzieciństwo nam się śni. Święta za pasem i las pachnie w nas, Drzewko na stół rzuca cień. Rok znów przemija i krótszy jest dzień, Czasu mam mniej, coraz, coraz mniej.