Znowu zima przed nami Tak mówią gazety, Latawce odlatują Kluczem na południe, Można ciągnąć za nimi, Lub przewietrzyć rzeczy, Które jeszcze przed grudniem Wciągniemy na grzbiet, Uuu... Wciągniemy na grzbiet, hmm... Ooo... O la la... Lada dzień przyjdą święta. Znowu tanie wino będziemy grzać. O la la... Lada dzień przyjdą święta, Słodki zapach ciasta z gorących blach. O la la... Lada dzień przyjdą święta, Czekaliśmy, czekaliśmy Długo tak, długo tak. O la la... Lada dzień przyjdą święta. Znowu zima przed nami Już się wlecze drogą, Twój papieros w szlafroku Znalazłam dziś rano, W popielniczce w zmęczeniu Pozwijane w kłębki, A szlafrok pachnie tobą, Jak wtedy tak samo, hmm... Jak wtedy tak samo, huuu... Ooo... O la la... Lada dzień przyjdą święta. Znowu tanie wino będziemy grzać. O la la... Lada dzień przyjdą święta, Słodki zapach ciasta z gorących blach. O la la... Lada dzień przyjdą święta. Czekaliśmy, czekaliśmy Długo tak, długo tak. O la la... Lada dzień przyjdą święta. Znowu zima przed nami I sypnie zamiecią, Liście pukną o szyby Nie zamykaj okna, Niech zatańczą raz jeszcze, Ostatni raz nad ziemią, Za zdrowie odchodzących Wypijmy do dna, hmm... Wypijmy do dna, hmm... Ooo... O la la... Lada dzień przyjdą święta. Znowu tanie wino będziemy grzać. O la la... Lada dzień przyjdą święta, Słodki zapach ciasta z gorących blach. O la la... Lada dzień przyjdą święta, Czekaliśmy, czekaliśmy Długo tak, długo tak. O la la... Lada dzień przyjdą święta. O la la... Lada dzień przyjdą święta. O la la... Lada dzień przyjdą święta. O la la... Lada dzień przyjdą święta. O la la... Lada dzień przyjdą święta.