Dojść można wszędzie, Po cudzych śladach I słowa, jak błędy, powtarzać I za cudzym cieniem, bez końca gonić, Rzucając swe myśli na wiatr. Mnie ta gonitwa, nie bardzo bawi, Więc wolę to innym zostawić. Tam, gdzie nie ma już dróg, Szlak przetrę swój, do celu. Tam, gdzie nie ma już dróg, Stanie mój drogowskaz. Możesz spotkać mnie tam, Gdzie serce gra, dla duszy, Gdy Cię zmyli trop i zgubisz krok, Wtedy serca cichych nut, posłuchaj. Tam bez pośpiechu, trafię do siebie, Bo po co gdzie indziej iść? Nie wiem! Ze sobą w zgodzie, pierwsza, jedyna Zdobędę swój ląd, wbiję maszt! Tam, gdzie nie ma już dróg, Szlak przetrę swój, do celu. Tam, gdzie nie ma już dróg, Stanie mój drogowskaz. Możesz spotkać mnie tam, Gdzie serce gra, dla duszy, Gdy Cię zmyli trop i zgubisz krok, Wtedy serca cichych nut, posłuchaj. Będę tam, będę tam, Będę tam, gdzie nie był nikt. Jeśli też odważysz się, Znajdziesz sposób tak, jak ja... Ze sobą w zgodzie, trafię do siebie, Pierwsza, jedyna zdobędę swój ląd, Wbiję maszt! Tam, gdzie nie ma już dróg, Szlak przetrę swój. Tam, gdzie nie ma już dróg, Możesz spotkać mnie tam. Gdzie serce gra, dla duszy, Gdy Cię zmyli trop i zgubisz krok, Wtedy serca cichych nut, posłuchaj. ...Do celu... Tam, gdzie nie ma już dróg, Stanie mój drogowskaz. Możesz spotkać mnie tam, Gdzie serce gra, dla duszy, Gdy Cię zmyli trop i zgubisz krok, Wtedy serca cichych nut, posłuchaj.