Za oknem ciągle deszcz i słota, Smutny, szary dzień. Rozwichrzone drzewa w deszczu mokną, Pragną słońca wciąż. Spoglądam na nie spoza szyby, Serce łamie płacz, Ciągle jeszcze byłeś obok mnie, A musisz ogrzewać wiatr. Bym była Tobą, powiedziałeś Prosto uśmiechając się, To by na pewno być nie mogło mnie. Gdy Cię kocham, weź mnie ze sobą, Zostań ze mną jeszcze raz, Spójrz mi w oczy, coś na nich nie gra, Rozbierz mnie z sił. Gdy Cię kocham, weź mnie ze sobą, Zostań ze mną jeszcze raz, Spójrz mi w oczy, coś na nich nie gra, Rozbierz mnie z sił. Już teraz wiesz, jak Ciebie kocham, Pragnę z Tobą być, Nasza miłość będzie wiecznie trwać, Bo kocham Cię. I to, co najcenniejsze oddam, Aby przyszedł dzień, Taki piękny, letni dzień, Gdy znowu ujrzę Cię. Gdy w moje szare życie wejdziesz, Każdy dzień rozjaśni się, A najpiękniejsza z gwiazd zaświeci nam. Gdy Cię kocham, weź mnie ze sobą, Zostań ze mną jeszcze raz, Spójrz mi w oczy, coś na nich nie gra, Rozbierz mnie z sił. Gdy Cię kocham, weź mnie ze sobą, Zostań ze mną jeszcze raz, Spójrz mi w oczy, coś na nich nie gra, Rozbierz mnie z sił. Gdy Cię kocham, weź mnie ze sobą, Zostań ze mną jeszcze raz, Spójrz mi w oczy, coś na nich nie gra, Rozbierz mnie z sił. Gdy Cię kocham, weź mnie ze sobą, Zostań ze mną jeszcze raz, Spójrz mi w oczy, coś na nich nie gra, Rozbierz mnie z sił.