Czasem myślę, że mi szczęścia brak, Wszystko jakoś się układa wspak, Życie obok ciągle mija mnie, Jakby dziwną prowadziło grę. Inni głową dotykają chmur, Mają jakiś patent jakiś wzór, Albo z nieba usłyszeli głos, To wystarczy im na piękny los. Coś było wiem... Spóźniłem się, Gdzieś czekał ktoś, Nie ma go... Przegrywać czasem to normalna rzecz, Upadać nisko by się wyżej wznieść, I czasem gdy zaboli Cię, Nie wstydzić się swych własnych łez, To także zwykła, to normalna rzecz. Przegrywać czasem to normalna rzecz, Upadać nisko by się wyżej wznieść, I czasem gdy zaboli Cię, Nie wstydzić się swych własnych łez, To także zwykła, to normalna rzecz. Wciąż się zrywa cieńka, krucha nić, Ludzie mówią: Swoją szanse chwyć, Więc na oślep znowu rzucam się, Tylko pustkę tak jak zawsze tnę. Coś było wiem... Spóźniłem się, Gdzieś czekał ktoś, Nie ma go... Przegrywać czasem to normalna rzecz, Upadać nisko by się wyżej wznieść, I czasem gdy zaboli Cię, Nie wstydzić się swych własnych łez, To także zwykła, to normalna rzecz. Coś było wiem... Spóźniłem się, Przegrywać czasem to normalna rzecz, Upadać nisko by się wyżej wznieść, I czasem gdy zaboli Cię, Nie wstydzić się swych własnych łez, To także zwykła, to normalna rzecz. Przegrywać czasem to normalna rzecz, Upadać nisko by się wyżej wznieść, I czasem gdy zaboli cię, Nie wstydzić się swych własnych łez, To także zwykła, to normalna rzecz. Przegrywać czasem to normalna rzecz, Upadać nisko by się wyżej wznieść, I czasem gdy zaboli Cię, Nie wstydzić się swych własnych łez, To także zwykła, to normalna rzecz.