Jedni na świecie mają pałace, Drudzy klejnotów moc. Ja mam swój smutek, co w sercu płacze, Przez cały dzień, całą noc. Było mi źle, gdy Cię ujrzałem, Było mi źle, więc pokochałem, A usta Twe wciąż całowały mnie. Było mi źle, gdy Cię ujrzałem, Było mi źle, więc pokochałem, A usta Twe wciąż całowały mnie. Biały pachnący list mi przysłałaś, Z bukietem polnych róż. Piszesz w tym liście, że mnie kochałaś, Że musisz odejść już. Było mi źle, gdy Cię ujrzałem, Było mi źle, więc pokochałem, A usta Twe wciąż całowały mnie. Było mi źle, gdy Cię ujrzałem, Było mi źle, więc pokochałem, A usta Twe wciąż całowały mnie. Nikt już Cię więcej kochać nie będzie, Tak jak kochałem ja. Nigdy Cię więcej kochać nie będę, Tak jak kochałem raz. Było mi źle, gdy Cię ujrzałem, Było mi źle, więc pokochałem, A usta Twe wciąż całowały mnie. Było mi źle, gdy Cię ujrzałem, Było mi źle, więc pokochałem, A usta Twe wciąż całowały mnie.