Pytasz, co czeka nas, Za zakrętem lat. Codzienności rzeka, Czy wspaniały świat? Pytasz, co niesie los, Co szykuje nam? Blasku złote jabłka, Czy goryczy dzban? Nie, nie, nie pytaj tylko idź, Na przekór zmowie, nocy i dni. Kotwicę marzeń zarzucaj tam, Gdzie na wyspie złote runo gra. Nie, nie, nie pytaj skoro wiesz, Te szklane kule, wróżby to blef. Wystarczy czegoś tak bardzo chcieć, By stało się, by spełniło się. Pytasz czy kocham Cię, Czy miłuję tak nieskończenie mocno, Jak powietrze ptak? Pytasz, co będzie, gdy Ktoś zagrodzi nam, Zakochania drogę do Edenu bram. Nie, nie, nie pytaj tylko idź, Na przekór zmowie, nocy i dni. Kotwicę marzeń zarzucaj tam, Gdzie na wyspie złote runo gra. Nie, nie, nie pytaj skoro wiesz, Te szklane kule, wróżby to blef. Wystarczy czegoś tak bardzo chcieć, By stało się, by spełniło się. Nie, nie, nie pytaj tylko idź, Na przekór zmowie, nocy i dni. Kotwicę marzeń zarzucaj tam, Gdzie na wyspie złote runo gra. Nie, nie, nie pytaj skoro wiesz, Te szklane kule, wróżby to blef. Wystarczy czegoś tak bardzo chcieć, By stało się, by spełniło się.