Brakuje słów i gorzka łza, Czasem w twoim oku zakręci się, Nie umiesz dziś odnaleźć się, Cały świat zapomniał cię, A przecież chcesz uczciwie żyć, I prosisz wciąż ze wszystkich sił. Daj Boże by w końcu, Przestało być gorzej nam, Z lepszych dni warkocz splataj. Chłód serca na dworze, Zmień w ciepło i ogrzej tych, Których czas tak doświadcza. Daj Boże by w końcu, Przestało być gorzej nam, Z lepszych dni warkocz splataj. Chłód serca na dworze, Zmień w ciepło i ogrzej tych, Których czas tak doświadcza. Nadziei się iskierka tli, Że kiedyś znów powrócą szczęśliwe dni, Choć czasem może zdarzyć się, Że raz pod wozem a raz nie, To wciąż w nadziei jesteś, I prosisz wciąż ze wszystkich sił. Daj Boże by w końcu, Przestało być gorzej nam, Z lepszych dni warkocz splataj. Chłód serca na dworze, Zmień w ciepło i ogrzej tych, Których czas tak doświadcza. Daj Boże by w końcu, Przestało być gorzej nam, Z lepszych dni warkocz splataj. Chłód serca na dworze, Zmień w ciepło i ogrzej tych, Których czas tak doświadcza.