Nie wyjeżdżaj kochany beze mnie, Tak nie lubię tych Twoich podróży. Choć powroty, są zawsze przyjemne, Czas bez Ciebie się dłuży i dłuży. Nie wyjeżdżaj kochany beze mnie, Tak nie lubię tych Twoich podróży. Choć powroty, są zawsze przyjemne, Czas bez Ciebie, się dłuży i dłuży. Na kraciastej serwecie, Cztery bułki i dżem. Ciepła kawa już dymi, Aż do samych chmur. Na kraciastej serwecie, Liczę smutne dni, Nie potrzeba mi soli, Solą jesteś Ty. Nie wyjeżdżaj kochany beze mnie, Tak nie lubię tych Twoich podróży. Choć powroty, są zawsze przyjemne, Czas bez Ciebie się dłuży i dłuży. Nie wyjeżdżaj kochany beze mnie, Tak nie lubię tych Twoich podróży. Choć powroty, są zawsze przyjemne, Czas bez Ciebie się dłuży i dłuży. Na kraciastej serwecie, Tylko czerwień i biel. Kwadraciki weselsze niźli, Ten mój śmiech. Trochę smutku do bułek, Kilka wspomnień jak dżem, Na samotne śniadania, Ciągle jem i jem. Nie wyjeżdżaj kochany już nigdy, A jeżeli byś musiał, to ze mną. Czy naprawdę szczęśliwy byś byłby, Od tak wielu powitań, pożegnań. Nie wyjeżdżaj kochany już nigdy, A jeżeli byś musiał, to ze mną. Czy naprawdę szczęśliwy byś byłby, Od tak wielu powitań, pożegnań.