Jest noc, Która nagle wszystko zmienia, Całe miasto śpi. Jest dzień, Który w życie się zamienia, Robisz pierwszy życia łyk. Mam sen, Nie pamiętam nawet jaki, Tyle dzieje się. Ten dzień, Bardzo wiele dla mnie znaczy. Oddychaj szeptem, przytul mnie, Oddychaj w ciszy, ogrzej mnie, Czy wierzysz w cuda, Chcę przy nim czuwać cały dzień. Zerwał się wiatr, Który budzi nas z mocnego snu, Ostatni raz, Nie pamiętam bym płakał do słów. On słyszy Twoje myśli, Które chcesz przekazać mu, On słyszy Twoje słowa, I czeka już na Ciebie tu. Jest noc, Która nagle wszystko zmienia, Całe miasto śpi. Jest sen, Który w życie się zamienia, Robisz pierwszy życia łyk. Jak ptak, Wciąż pamiętam o wolności, Którą w sobie mam. Jak brat, Pokochałem twe słabości. Oddychaj szeptem, przytul mnie, Oddychaj w ciszy, ogrzej mnie, Czy wierzysz w cuda, Chcę przy nim czuwać cały dzień. Zerwał się wiatr, Który budzi nas z mocnego snu, Ostatni raz, Nie pamiętam bym płakał do słów. Słyszy Twoje myśli, Które chcesz przekazać mu, On słyszy Twoje słowa, I czeka już na Ciebie tu. On słyszy Twoje myśli, Które chcesz przekazać mu, On słyszy Twoje słowa, I czeka już na Ciebie tu. Aaaaa a aaaa, A aaaa a a, Aaaaa a aaaa, A aaaa a a, Aaaaa a aaaa, A aaaa a a, Aaaaa a aaaa, A aaaa a.