Zuzia lalka nieduża I na dodatek cała ze szmatek. W kratkę stara spódniczka, Łzy na policzkach, A w główce marzeń sto. Lecz kocham ją najbardziej Ze wszystkich moich lal, Choć nie ma sukni złotej Zabiorę ją na bal. Zuzia lalka nieduża Płaszczyk za krótki, Zbyt duże butki. Fartuch biały z kieszonką W kieszonce słonko, A w główce marzeń sto. Lecz kocham ją najbardziej Ze wszystkich moich lal, Choć nie ma sukni złotej Zabiorę ją na bal. Lecz kocham ją najbardziej Ze wszystkich moich lal, Choć nie ma sukni złotej Zabiorę ją na bal. Zuzia lalka niewielka, Bródka malutka, Nos jak muszelka. Oczy ma jak pięć złotych, Wełniane loki, A w główce marzeń sto, A w główce marzeń sto, A w główce marzeń sto.