Gdzie oni są? Gdzie wszyscy moi przyjaciele? Ele ele ele ele ele, Zabrakło ich, Choć zawsze było ich niewielu Elu elu elu elu elu. Schowali się, Po różnych mrocznych instytucjach Ucjach ucjach ucjach ucjach ucjach, Pożarła ich, Galopująca prostytucja Ucja ucja ucja ucja ucja. Gdzie są moi przyjaciele? Bojownicy z tamtych lat, Zawsze było ich niewielu, Teraz jestem sam. Co to za pan? Tak kulturalnie opowiada, Jak się stara ładnie siedzieć i wysławiać. Ach co za ton, co za ukłon, Co za miara w każdym zdaniu. I jakie mądre przekonania Ania ania ania ania ania. Gdzie są moi przyjaciele, Bojownicy z tamtych lat, Zawsze było ich niewielu, Teraz jestem sam. Oto są, oto wszyscy są, Przyjaciele moi z wielu stron, Co za pochód co za piękny krok, Maszerują ramię w ramię wprost. I w bamboszach, w garniturach, Z piżamami pod pachami, Z posadami, podatkami I z białymi chorągwiami, Idą tłumy ich, tłumy ich, Tłumy ich, tłumy ich, Tłumy ich, tłumy ich, Tłumy ich. Gdzie oni są? Gdzie oni są? Zabrakło ich, Zabrakło ich. Gdzie oni są? Zabrakło ich, Gdzie oni są? Zabrakło ich, Gdzie oni są? Zabrakło ich, Gdzie oni są? Zabrakło ich. Gdzie oni są? Zabrakło ich, Gdzie oni są? Zabrakło ich, Gdzie oni są? Zabrakło ich, Gdzie oni są? Zabrakło ich. Zabrakło ich!