Może gdyby znalazł się Ktoś, kto bardziej, by pokochał mnie. Mógłbym zmienić zdanie, ale przecież Nikt nie kocha bardziej, Niż miłości Stwórca. Gdyby ktoś zapewnił mi, Najwspanialszą przyszłość, piękne dni. Mógłbym pójść za nim, ale przecież, Nic cudowniejszego być nie może, Od wieczności tam, W królestwie Bożym. Za Jezusem, za Jezusem, Za Jezusem pójdę Jego głosu słuchać chcę. Za Jezusem, za Jezusem, On jest Drogą, Prawdą, Życiem moim jest. Może gdyby ktoś mi dał Coś cennego, swój największy skarb, Mógłbym zmienić zdanie, Ale przecież Jezus, mój Zbawiciel Oddał za mnie życie. Gdyby się objawił ktoś, Kto pociągnął by za sobą świat. Mógłbym pójść za nim, ale przecież, Przemijają władcy i idole, ooh, Lecz Chrystus Pan jest wiecznym Bogiem. Za Jezusem, za Jezusem, Za Jezusem pójdę jego głosu Słuchać chcę. Za Jezusem, za Jezusem, On jest Drogą, Prawdą, Życiem moim jest. Za Jezusem, za Jezusem, Za Jezusem pójdę jego głosu Słuchać chcę. Za Jezusem, za Jezusem, On jest Drogą, Prawdą, Życiem moim jest. Za Jezusem, za Jezusem, Za Jezusem pójdę jego głosu Słuchać chcę. Za Jezusem, za Jezusem, On jest Drogą, Prawdą, Życiem moim jest. Za Jezusem, za Jezusem, Za Jezusem pójdę, jego głosu Słuchać chcę. Za Jezusem, za Jezusem, On jest Drogą, Prawdą, Życiem moim jest.