Czasem duszę chwyta żal, Tęskni za czymś, co już było. Wzrokiem gonisz w szarą dal, Choć wiesz, wszystko się skończyło. Tłumisz serca swego jęk, Przez ból uśmiechasz się. A wtem zabrzmi Słodki skrzypiec dźwięk, Czar melodii znów upaja cię. To podwórkowi grajkowie Wyciskają z oczu łzy. To podwórkowi grajkowie Przywracają dawne dni. Płaczą rzewnie skrzypce i skarżą się, Tak ciężko ci i źle. To podwórkowi grajkowie Zabawiają, co dzień nas. To podwórkowi grajkowie Szerzą humor pośród nas. Żywiołowy fokstrot rozweseli cię, Gdy tylko będzie ci smutno i źle. Popiół zapomnienie da, Bajka czarem cię otoczy, We śnie tak żałośnie łka. Zakochane twoje oczy. Batiuszka ty nie smuć się, Siemieczki Katia chce. Nie bądź w tańcu Taki zimny drań, Spróbuj zdobyć serce, jednej z pań. To podwórkowi grajkowie Wyciskają z oczu łzy. To podwórkowi grajkowie Przywracają dawne dni. Płaczą rzewnie skrzypce i skarżą się, Tak ciężko ci i źle. To podwórkowi grajkowie Zabawiają, co dzień nas. To podwórkowi grajkowie Szerzą humor pośród nas. Żywiołowy fokstrot rozweseli cię, Gdy tylko będzie ci smutno i źle.