Narysuj mi życie, Bym nie czuła lęku, Żebym mogła wybrać, Swe życie po ciemku. Może być w kolorze, Ciemne, albo jasne, Nawet czarnobiałe, Byle moje, własne. Życie, życie Na białym papierze. Patrzę, wierzę, patrzę nie wierzę. Życie, życie, rysopis chwili. Listy gończe za tymi, co byli. Narysuj mi życie, Wzoruj się na swoim. Muszę wiedzieć wcześniej, Że aby się oswoić; Opowiedz mi róże, Nie ma tego w szkole. Czemu to, co piękne, Musi zawsze, boleć. Życie, życie Na białym papierze. Patrzę, wierzę, patrzę nie wierzę. Życie, życie, rysopis chwili. Listy gończe za tymi, co byli. Opisz mi to życie, Prosto, pochyło. Może być zwyczajne, Byle mnie lubiło, A na marginesie Miejsce zostaw mi, Na łagodny smutek i radości łzy. Życie, życie Na białym papierze. Patrzę, wierzę, patrzę nie wierzę. Życie, życie, rysopis chwili. Listy gończe za tymi, co byli. Życie, życie, Na białym papierze. Patrzę, wierzę, patrzę nie wierzę. Życie, życie, rysopis chwili. Listy gończe za tymi, co byli... Życie, życie, Na białym papierze. Patrzę, wierzę, patrzę nie wierzę. Życie, życie, Na białym papierze. Patrzę, wierzę...