Choć maleńka na mały spacerek, Tylko zabierz ze sobą sweterek, Słonko zaszło i księżyc już wschodzi, Jego blask się po niebie rozchodzi. Tak więc poszli na spacer przed siebie, I liczyli gwiazdeczki na niebie, Zmierzch powoli spowijał już ziemię, On ją czule przytulał do siebie. A potem: Buzi, buzi, bara, bara, riki tiki, jak tra la la, Zabawa wnet się zaczyna. Buzi, buzi, bara, bara, riki tiki, jak tra la la, Zabawa trwa na sto dwa. Buzi, buzi, bara, bara, riki tiki, jak tra la la, Zabawa wnet się zaczyna. Buzi, buzi, bara, bara, riki tiki, jak tra la la, Zabawa trwa na sto dwa. Gdy siedzieli oboje na łące, On zapomniał o swojej obrączce, Wciąż namiętnie całując jej ciało, Szeptał jej: "Chcę cię mieć moja mała". A potem: Buzi, buzi, bara, bara, riki tiki, jak tra la la, Zabawa wnet się zaczyna. Buzi, buzi, bara, bara, riki tiki, jak tra la la, Zabawa trwa na sto dwa. Buzi, buzi, bara, bara, riki tiki, jak tra la la, Zabawa wnet się zaczyna. Buzi, buzi, bara, bara, riki tiki, jak tra la la, Zabawa trwa na sto dwa. Buzi, buzi, bara, bara, riki tiki, jak tra la la, Zabawa wnet się zaczyna. Buzi, buzi, bara, bara, riki tiki, jak tra la la, Zabawa trwa na sto dwa. Buzi, buzi, bara, bara, riki tiki, jak tra la la, Zabawa wnet się zaczyna. Buzi, buzi, bara, bara, riki tiki, jak tra la la, Zabawa trwa na sto dwa.