Myślałeś, że silna jestem, Lecz myliłeś się, Zadałeś cios prosto w serce, Zmieniając życia sens. Dziś ołowiane słowa te, Co lekkim puchem były, Już nic nie znaczą dla mnie, Zupełnie tak jak ty. Bez ciebie żyć jakoś będę Jeszcze zdziwisz się, Jak szybko, to właśnie tobie Zabraknie mnie... Nie ma nic, co mogłoby Sprawić, że znów popłyną łzy, Od teraz ja, tak jak i ty Z kamienia serce mam. Nie ma nic, co mogłoby Sprawić, że zechcę z tobą być. Od teraz ja mam zamiast serca Zimny głaz. Czy tęsknie znów, pytam siebie, Lecz odpowiedź znam I wciąż płakałam po kryjomu, Zasłaniając twarz. Coś pękło we mnie I już nigdy więcej nie pozwolę, By ktoś mnie zranił tak Jak ty zraniłeś mnie. Bez ciebie żyć jakoś będę Jeszcze zdziwisz się, Jak szybko, to właśnie Tobie zabraknie mnie. Nie ma nic, co mogłoby Sprawić, że znów popłyną łzy, Od teraz ja, tak jak i ty Z kamienia serce mam. Nie ma nic, co mogłoby Sprawić, że zechcę z tobą być. Od teraz ja mam zamiast serca Zimny głaz. Czasami brak mi sił, By przetrwać chwile te, Lecz to nie znaczy nic, ha... I złudzeń nie miej, Że coś może zmienić się I wiedz, że nigdy już nie będzie nas.... Nie ma nic, co mogłoby Sprawić, że znów popłyną łzy, Od teraz ja, tak jak i ty Z kamienia serce mam. Nie ma nic, co mogłoby Sprawić, że zechcę z tobą być. Od teraz ja mam zamiast serca Zimny głaz. Nie ma nic, co mogłoby Sprawić, że znów popłyną łzy, Od teraz ja, tak jak i ty Z kamienia serce mam.