Zróbmy więc imprezę, Jakiej nie przeżył nikt Niech sąsiedzi walą, walą, Walą, walą do drzwi. Sztuczne ognie niech się palą, Palą, palą, a ty, tańcz i browar pij Niech cały wiruje świat. Haa, ha, ha... Haa, ha, ha... Jest piątek tygodnia koniec i początek Na tarczy kilka minut po dziewiątej. Stoję pod drzwiami słyszę, że jest ciekawie Chłopaki na pewno nie siedzą przy kawie. Pukam z całych sił, ale nikt mnie nie słyszy Muza napierdala, jeden przez drugiego krzyczy. Jestem w środku i co widzę! Twarze znajome, luźna atmosfera Wszystko idzie w dobrą stronę... Procenty i skręty, a ja wniebowzięty Jedno wiem, wieczór będzie przegięty, Ale, ale nie przejmuje się tym wcale Zabawa trwa cały rok jak w karnawale. Sie masz Liroy, jak jest? Jest dobrze! No bo to impreza, a nie pogrzeb. To impreza, a nie pogrzeb, Więc ja bawię się dobrze, bez kitu. Świnie kwiczą z zachwytu Jest "si kalafa", albo O.K., jak kto woli Na moich imprezach nikogo głowa nie boli, Więc O´Neal, walnij haka i zapraszam, dobra. To jest Marta, a to Kasia, To sypialnia wasza, ha ha... SzakaL zaprasza na imprezę w rytmie "chacha", Nigdy w rytmie "czacza". Zróbmy więc imprezę, Jakiej nie przeżył nikt Niech sąsiedzi walą, walą, Walą, walą do drzwi. Sztuczne ognie niech się palą, Palą, palą, a ty, tańcz i browar pij Niech cały wiruje świat, Haa, ha, ha... haa, ha, ha... Imprezy u znajomych wzmocnią twoje siły Różne wibracje, style, jesteśmy jak krokodyle Z O´Nealem na imprezie Podziwiamy piękne panie. Wiesz, mamy wielką ochotę na nie, Misie, Dominiki, dupeczki w kolorze Afryki. Słyszę w głośnikach niezłe triki Jak małpka Fiki Miki tańczę na parkiecie. Styczeń, luty, marzec, kwiecień Raj, tak, czuję się naj, (naj) Kiedy jestem tu, (tu) Wtedy mam ochotę na Scoobie Doobie doo. Impreza jakich mało przełomowa Dwa Tysiące Wokoło mnie muza, browar i świnie gorące. Ciśnienie rosnące, (tak) nigdy malejące, Zimne drinki mocno rozweselające, ha, ha! Tak, ja kocham te klimaty Ciśnienie jest tak duże, mało nie rozjebie chaty. Zróbmy więc imprezę, Jakiej nie przeżył nikt Niech sąsiedzi walą, walą, Walą, walą do drzwi. Sztuczne ognie niech się palą, Palą, palą, a ty, tańcz i browar pij Niech cały wiruje świat, Haa, ha, ha... haa, ha, ha... Witam ponownie, Jak na drugiej części meczu, Widzę niezłe sztuki, są też fani skeczu. (Są) Yaro i SzakaL oraz grono fachowców Nastrój imprezowy po spożyciu dwóch browców. Jeśli słyszysz ten numer dla DJ´a 1:0 Witam koleżanki, pojedziemy, na stereo? Bity dają w banie, jak kocham ten stan, (tak!) Jeśli o to chodzi, to nie jestem tu sam, Nie, jest nas wielu. Y.A.R.O., mój stary przyjacielu Impreza zapierdala, browar się leje Kobiety dookoła stary, co się dzieje! Co? Budynek się chwieje, każdy się śmieje, Z głośnika napierdala: je je je ij... Ha, ha i o to stary, chodzi Impreza u SzakaL´a nikomu nie zaszkodzi. Zróbmy więc imprezę, Jakiej nie przeżył nikt Niech sąsiedzi walą, walą, Walą, walą do drzwi. Sztuczne ognie niech się palą, Palą, palą, a ty, tańcz i browar pij Niech cały wiruje świat, Haa, ha, ha... haa, ha, ha... Zróbmy więc imprezę, Jakiej nie przeżył nikt Niech sąsiedzi walą, walą, Walą, walą do drzwi. Sztuczne ognie niech się palą, Palą, palą, a ty, tańcz i browar pij Niech cały wiruje świat, Haa, ha, ha... haa, ha, ha...