Wieje wiosna ze wschodu, Wieje wiosna na dobre. Kocham wiosnę, moją siostrę I twe oczy modre. Może wiosna też u nas Już na dobre zagości. Może wreszcie zrejterują Stróże, kłamstwa i ciemności. Michaił, Michaił, Eta piesnia dla tiebia, Sztoby nowyje reformy Tak dawioł ty do kańca, Michaił, Michaił, Ty pastroisz nowyj mir, Nie angliskij, nie francuzkij, No ty ruskij bahatyr. Oj, oj mama, kruszytsia ziemlja Matuszka Rassija, rodina maja. Oj, oj mama, chwatit, chwatit sił, Nowoj riewalucju wiediet Michaił. Iz za ostrawa na striezień, Na prastor riecznoj wały, Wypływajut raspisnyje, Astragrudyje cziełny. Na pierednim Stienka Razin Abniawzis citic c kniażnoj. Swadbju nowuju sprawliajet Sam wiesiołyj i hmielnoj. Są już tego powody, Żeby stwierdzić niezbicie: Wieje wiosna, wieje ze wschodu; Nowy sposób na życie. Wieje wiosna, a z wiosną, Takoż topnieją lody. Może wreszcie, może wreszcie Odetchną narody... Michaił, Michaił Nastajaszczyj ty gieroj, Kagda ty wprastoj rubaszonow, Ty haroszyj ty takoj. Pisze na, pisze na To, że jest niesawica. Ty krasnaja zaimsja Tak ciebie i wlubiena. Oj, oj mama, kruszytsia ziemlja Matuszka Rassija, rodina maja. Oj, oj mama, chwatit, chwatit sił, Nowoj riewalucju wiediet Michaił. Słyszu pieni żabaronka, Słyszu trieni słaławija, Eta czudnaja staronka, Eta rodzina maja. Wiżu gory i daliny, Wiżu sjeby i palia, Eta czudnyje karciny, Eta rodzina maja. Powracają do domu, Ci co tam ich nie było. Wieje wiosna, wieje ze wschodu, Wieje, że aż miło. Trzeba okna otworzyć, Żeby klimat był zdrowy. Trzeba chyba wreszcie przewietrzyć Gabinet figur wojskowych. Michaił, Michaił, Eta piesnia dla tiebia, Sztoby nowyje reformy Tak dawioł ty do kańca, Michaił, Michaił, Ty pastroisz nowyj mir, Nie angliskij, nie francuzkij, No ty ruskij bahatyr. Oj, oj mama, kruszytsia ziemlja Matuszka Rassija, rodina maja. Oj, oj mama, chwatit, chwatit sił, Nowoj riewalucju wiediet Michaił. Wołga, Wołga mat radnaja, Wołga naduszka rieka. Nie wydała ty padarka, Ot danskowa kazaka. Wieje wiosna, a wiosną Nowe budzi się życie. Sypie ziarno w ziemię czarną Michaił odnowiciel. Prawda karty dla cygan, Język też jakby nowy, Żebyśmy kiedyś towarzysze Dobrnęli do końca odnowy. Michaił, Michaił, Eta piesnia dla tiebia, Sztoby nowyje reformy Tak dawioł ty do kańca, Michaił, Michaił, Ty pastroisz nowyj mir, Nie angliskij, nie francuzkij, No ty ruskij bahatyr. Oj, oj mama, kruszytsia ziemlja Matuszka Rassija, rodina maja. Oj, oj mama, chwatit, chwatit sił, Nowoj riewalucju wiediet Michaił. Michaił, Michaił Tak kak ty mienia sprasił, Pojechał ja w Poronin I o tiebie ja gawarił. No Wołodia znakomy Nicziewo mie nie skazał, Tolka zrazu on zdachnoł, Oj!... I tolka z liohka ułybałsja. Oj, oj mama, kruszytsia ziemlja Matuszka Rassija, rodina maja. Oj, oj mama, chwatit, chwatit sił, Nowoj riewalucju wiediet Michaił. Ej głuhniem, ej głuhniem Jeszio razi, jeszio ta raz. Wołga, Wołga, Jeszio razi, jeszio ta raz. Michaił, Michaił, Eta piesnia dla tiebia, Sztoby nowyje reformy... Michaił! Dari da rida... Dari jari jaj... Dari dari dari... Dari daj daj daj... Oj, oj mama, kruszytsia ziemlja Matuszka Rassija, rodina maja. Oj, oj mama, chwatit, chwatit sił, Nowoj riewalucju wiediet Michaił. Oj! Oj! Oj!!!