Hej! Gościu z wyższych sfer, Milordzie obok siądź! Choć tam na dworze deszcz, Ty sobą tutaj bądź. Rzuć swą wyniosłość precz! Wnet ulgę będziesz czuł, Wlej troski w serce me, A nogi wal na stół! Milordzie ja Cię znam, Ty nie znasz mnie, bo skąd? Mnie skrywa nocy mgła I stary mroczny port. Milordzie, wczoraj Pan Tak pewnie stawiał krok, Z wysoka patrzył w dal I dumny był jak paw. Ten szyk, jedwabny szal, Wyglądał Pan jak Król, Najlepszą wybrał z dróg, Dla Pana wczoraj świat. Gość co się zjawia w snach A obok szła panienka, Tak bardzo była piękna, Aż serce ścisnął strach. Hej! Gościu z wyższych sfer, Milordzie obok siądź! Choć tam na dworze deszcz, Ty sobą tutaj bądź. Rzuć swą wyniosłość precz! Wnet ulgę będziesz czuł, Wlej troski w serce me, A nogi wal na stół! Milordzie ja Cię znam, Ty nie znasz mnie, bo skąd? Mnie skrywa nocy mgła I stary mroczny port. Wystarczy kilka chwil, Odpływa statek w dal I radość zmienia w żal, Sens życia tryska w mig. Nie każdy cudze łzy Dostrzeże patrząc wstecz, Aż kogoś w chwile dwie Zniweczy w proch i pył. A ten co nagle spadł Ze szczytu, aż tak nisko, Nie wiedział, że ma wszystko; Otwarty cały świat. Hej! Gościu z wyższych sfer, Milordzie tutaj wejdź, W królestwie moim wnet Z nad świata zniknie cień. Ja dla zbłąkanych serc Piosenkę nucę swą, Dla gości z wyższych sfer, Gdy zły ich goni ziąb. Milordzie na mnie raz Zniż swój wspaniały wzrok. Lecz cóż to? Przecież Pan… Pan płacze? Cóż za klops… Wychodzę… niech się Pan uśmiechnie. Nie, nie... jeszcze, jeszcze raz. Jeszcze trochę i mamy dzień, Niech Pan się śmieje Milordzie. Niech Pan śpiewa Milordzie! La la la la la la... La la la la la la... La la la la la la... La la la la la la... Milordzie, jeszcze raz! Laj laj laj laj laj laj... Laj laj laj laj laj laj... Laj laj laj laj laj laj... Laj laj laj... brawo Milord!!!