Razu pewnego ja się wybrałem, Piękną dzieweczkę ja zapoznałem. Z początku miała minę surową, Lecz ja jej rzekłem i to i owo. I to i owo i tu i tam, A co jej rzekłem nie powiem wam. Oooo yeah! A ja jej rzekłem: miła dzieweczko, Chodź usiądziemy sobie nad rzeczką, Potem pojedziesz łódką sportową I zobaczymy i to i owo. I to i owo i tu i tam, Co zobaczymy nie powiem wam. Oooo yeah! Ledwie dzieweczka do łódki wsiadła, Ruszyła wiosłem, do wody wpadła, Nóżkami w górę, a na dół głową, I zobaczyłem i to i owo I to i owo i tu i tam, Co zobaczyłem nie powiem wam. Oooo yeah! A, że ja byłem chłopak morowy, Więc wyciągnąłem dzieweczkę z wody, Wszystko mi dała, daję wam słowo, Nawet mi dała i to i owo. I to i owo i tu i tam, A co mi dała nie powiem wam. Oooo yeah!