Niech sobie mówią, Niech nas nie lubią, Niech połykają śmiech. Jesteśmy dla nich twarzą z reklamy, Bo świat na sprzedaż jest. Masz być przyjemny, Bo bezimienni Dziś nie mogą miewać trosk! A gdy podpiszesz kredyt na życie, Dadzą ci pusty los! Twój czas, Właśnie nadchodzi, Właśnie się rodzi. W ten dzień, Gdy bezimienni zbuntują się! Niech sobie mówią, Niech nas nie lubią, Musimy zmienić coś: Zrobimy głośne lato miłości, Co będzie trwało rok. Jak ´´dzieci kwiaty´´, zwrócimy światu I wolności skrzydła dwa. Kto ci zabroni fruwać, jak słonie, Gdy lekkie serce masz? Twój czas, Właśnie nadchodzi, Właśnie się rodzi. W ten dzień, Gdy bezimienni zbuntują się! Twój czas, Właśnie nadchodzi, Właśnie się rodzi. W ten dzień, Gdy bezimienni zbuntują się! Twój czas, Właśnie nadchodzi, Właśnie się rodzi. W ten dzień, Gdy bezimienni zbuntują się! Twój czas, Właśnie nadchodzi, Właśnie się rodzi. W ten dzień, Gdy bezimienni zbuntują się! Twój czas... W ten dzień...