Nie pytaj mnie, co masz zrobić. Nie pytaj mnie jak masz żyć, Bo przecież sam układasz Swoją własną drogę. Sam musisz przeżyć każdą z chwil. Już nie narzekaj zamknij oczy I policz szybko do trzech. Kiedy nabierzesz w płuca świeży oddech, Nabierzesz nowy życia sens. Kiedy słońce puka do twych okien Ty nie bój się i otwórz je. Niech przytulą cię gorące promienie, Niech spalą to, co w tobie złe. Kiedy słońce puka do twych okien Ty nie bój się i otwórz je. Niech przytulą cię gorące promienie, Niech spalą to, co w tobie złe. Z każdego dnia i z każdej nocy Korzystaj póki masz czas I nigdy nie mów, Że to inni mają szczęście, Bo szczęściu trzeba pomagać, A to, co w swoim życiu zmienić chcesz Zmień szybko, by nie żałować. Kiedy słońce puka do twych okien Ty nie bój się i otwórz je. Niech przytulą cię gorące promienie, Niech spalą to, co w tobie złe. Kiedy słońce puka do twych okien Ty nie bój się i otwórz je. Niech przytulą cię gorące promienie, Niech spalą to, co w tobie złe. Kiedy słońce puka do twych okien Ty nie bój się i otwórz je. Niech przytulą cię gorące promienie, Niech spalą to, co w tobie złe. Kiedy słońce puka do twych okien Ty nie bój się i otwórz je. Niech przytulą cię gorące promienie, Niech spalą to, co w tobie złe.