Czasem przyjdzie taka chwila, Raz na parę ładnych lat, Że robimy w życiu bilans, Naszych zysków, naszych strat. Ja też robię go, Jak wszyscy i wiem, Że nie jest tak źle. Lecz kiedy obliczę dobrze Wychodzi, że: Nie mam nic prócz ciebie, Nie mam nic, W moim życiu, co jest, Poważne tak. Żeby iść przed siebie, Trzeba sił, Gubię drogę i cel, Gdy ciebie brak. Wiem, nie jestem taki święty, Ale zawsze staram się, Różne były te momenty, Czasem dobre, czasem złe. I staram się trwać Przy tobie, co dzień, Choć życie jest snem. Lecz go nie przespałem lejdi, Bo jedno wiem: Nie mam nic prócz ciebie, Nie mam nic, W moim życiu, co jest, Poważne tak. Żeby iść przed siebie, Trzeba sił, Gubię drogę i cel, Gdy ciebie brak. Nie mam nic prócz ciebie, Nie mam nic, W moim życiu, co jest, Poważne tak. Żeby iść przed siebie, Trzeba sił, Gubię drogę i cel, Gdy ciebie brak. I staram się trwać Przy tobie, co dzień, Choć życie jest snem. Lecz go nie przespałem lejdi, Bo jedno wiem: Nie mam nic prócz ciebie, Nie mam nic, W moim życiu, co jest, Poważne tak. Żeby iść przed siebie, Trzeba sił, Gubię drogę i cel, Gdy ciebie brak. Nie mam nic prócz ciebie, Nie mam nic, W moim życiu, co jest, Poważne tak. Żeby iść przed siebie, Trzeba sił, Gubię drogę i cel, Gdy ciebie brak. Na na na na na, Na na na na na na, Na na na na na, Na na na na na na.