Przez życie kluczysz jak przez labirynt, Nie ma tu żadnych wejść czy wyjść, Dokoła grube ściany z ołowiu, A zamiast nieba reklam kiść. Na giełdach świata wartość twych marzeń, Do góry idzie albo w dół, Globalizacji pochłania Cię bagno, I polityki grząski muł. I coraz trudniej ocalić głowę, I nie ma szansy, by się zmyć, A pod stopami pole minowe, Musisz czujnym być. Faceci w czerni ciągle polują, Na Twoją duszę i rozum i seks, Wystarczy, że się na moment zagapisz, I już po Tobie, jesteś ex. I coraz trudniej ocalić głowę, I nie ma szansy, by się zmyć, A pod stopami pole minowe, Musisz czujnym być. I coraz trudniej ocalić głowę, I nie ma szansy, by się zmyć, A pod stopami pole minowe, Musisz czujnym być. I coraz trudniej ocalić głowę, I nie ma szansy, by się zmyć, A pod stopami pole minowe, Musisz czujnym być. I coraz trudniej ocalić głowę, I nie ma szansy, by się zmyć, A pod stopami pole minowe, Musisz czujnym być.