Ona lizała innego jak znaczek, Pewnie już miała w domu cały klaser. Ja ją kochałem bardzo mocno, Patrzyłem na nią, chciałem jej dotknąć. Ale ja dla niej pewnie byłem nikim, Mogła pomylić mnie z każdym człowiekiem, Chociaż byliśmy z tej samej klasy, To ja nie miałem u niej żadnej szansy. Bo tak to jest, kiedy marzysz o kobiecie, Bo tak to jest, kiedy marzysz o kobiecie. Bo tak to jest, kiedy marzysz o kobiecie, Której nie możesz, nie możesz mieć. To była bardzo bystra dziewczyna, Która przeklina, gdy siada do pianina A na dodatek miała takie ciało, Gdy szła ulicą wtedy wszystko stało. A gdy na szkolnej ostatniej zabawie Prosiłem ją o ten jedyny taniec, Ona mi rzekła, słuchaj kolego, To nie dla ciebie to, co jest dla innego. Bo tak to jest, kiedy marzysz o kobiecie, Bo tak to jest, kiedy marzysz o kobiecie. Bo tak to jest, kiedy marzysz o kobiecie, Której nie możesz, nie możesz mieć. Nagle musiała wyjechać do Niemiec Z całą rodziną, dlaczego nie wiem. Śmiała się siedząc już w autobusie, Widząc, że stoję w deszczu jak głupiec. Lecz, gdy kierowca zapuścił motor Nagle wybiegła z autokaru boso I całowała mnie jak znaczek, Ten najcenniejszy, jaki miał jej klaser. Bo tak to jest, kiedy marzysz o kobiecie, Bo tak to jest, kiedy marzysz o kobiecie. Bo tak to jest, kiedy marzysz o kobiecie, Której nie możesz, nie możesz mieć. Bo tak to jest, kiedy marzysz o kobiecie, Bo tak to jest, kiedy marzysz o kobiecie. Bo tak to jest, kiedy marzysz o kobiecie, Której nie możesz, nie możesz mieć.