Pory dnia i pory roku To zamiana ciepła w chłód, I jaskrawości w cień. Nie wie nikt, Czym dobro jest, czym zło, Póki nie zrani go róży cierń. Kropelka rosy, kropla krwi, Na wieki wieków, ja i Ty. To zdrady zapach płatki rozchyla, Różami pachnie wieczność i chwila. Zamglone oczy, drżący głos, Na wieki wieków smutny los. Pierwsze wyznania, pierwsze wzruszenia, Zachowaj Panie od zapomnienia. Mimo bólu, mimo łez, Moja miłość wieczna jest, Mimo cierpień, mimo zła Moja miłość wiecznie trwa. Mimo bólu, mimo łez, Moja miłość wieczna jest, Mimo cierpień, mimo zła Moja miłość wiecznie trwa. Pory dnia i pory życia, To zamiana śmiechu w żal, I łagodności w gniew. Nie wie nikt, Czym dobro jest, czym zło, Póki nie zrani go róży krzew. Kropelka rosy, kropla krwi, Na wieki wieków, ja i Ty. To zdrady zapach płatki rozchyla, Różami pachnie wieczność i chwila. Zamglone oczy, drżący głos, Na wieki wieków smutny los. Pierwsze wyznania, pierwsze wzruszenia, Zachowaj Panie od zapomnienia. Kropelka rosy, kropla krwi Ja jestem tobą, a mną Ty. Różami pachnie chwila i wieczność, Życie bez ciebie to niedorzeczność. Niech przeźroczysty, rosy chłód, I ciepła czerwień, sprawią cud. Każde wzruszenie, każde wyznanie, Od zapomnienia zachowaj Panie. Mimo bólu, mimo łez, Moja miłość wieczna jest, Mimo cierpień, mimo zła Moja miłość wiecznie trwa. Mimo bólu, mimo łez, Moja miłość wieczna jest, Mimo cierpień, mimo zła Moja miłość wiecznie trwa.