Biały rower bardzo chciałbym mieć, Cały biały i opony też. Takie cudo może porwie w świat, Biały rower i pedały dwa. Pokochaj mnie, a w sobotę ja, Dam ci popatrzeć. Pokochaj mnie, a w niedzielę ja, Dam ci go dotknąć. Biały rower nocą mi się śni, Cały biały, na nim lampy trzy. Ja na ramę będę ciebie brał, Tego z Ładą, chyba trafi szlag. Pokochaj mnie, A od jutra ja, będę odkładał. Pokochaj mnie, A pozwolę ci, paczkę dorzucić. Pokochaj mnie to ważniejsze niż, Zdobyć ten rower. Pokochać mnie nie kosztuje nic, To ma się w sobie. Biały rower bardzo chciałbym mieć, Cały biały i opony też. Takie cudo może porwie w świat, Biały rower i pedały dwa. Pokochaj mnie, a w sobotę ja, Dam ci popatrzeć. Pokochaj mnie, a w niedzielę ja, Dam ci go dotknąć.