Poznałem damę co za styl, Przy niej nawet miss to nic, Więc ją czaruję, proponuję i.t.d... Ona wpada w gniew. I mówi: Primo, że na dziś Nie mam wielkich szans Choć z wyglądu, jakoś tam, Ale w środku zero. Secundo, jeśli chcę ją mieć Muszę podnieść swoje „ja”, Wyrazów obcych Słownik dała mi i cześć Jestem już przy „A”. Kochaj mnie en face, Bez tego actio mego Alter ego prosisz o ad hoc. Kochaj mnie en face, A priori kochaj a la longue. Kochaj mnie en face, A vista całuj i nie żałuj, Tudzież pieść mnie a la carte. Kochaj mnie en face, Już ciebie jestem wart. I tak się męczę dzień za dniem, Wyjść nie mogę poza „A”. Wyrazy obce są mi obce, co tu kryć, Bez niej nie chcę żyć. I myślę: ażur i "a jour" Wściekły niczym gbur. Nagle słyszę jak jej głos Nuci moją arię. Kochaj mnie en face, Bez tego actio mego Alter ego prosisz o ad hoc. Kochaj mnie en face, A priori kochaj a la longue. Kochaj mnie en face, A vista całuj i nie żałuj, Tudzież pieść mnie a la carte. Kochaj mnie en face... Kochaj mnie en face, Niech grana nowa Słownikowa samba tylko tego chcę. Kochaj mnie en face, Niedługo będę już przy „B”. Kochaj mnie en face, Wyrazy obce odtąd Wszystkie są mi bliskie Jak Twój wdzięk. Kochaj mnie en face... Ad rem...