Sam już nie wiem, nie pamiętam, Czy naprawdę było coś, Cenne tak jak czas. Jak co roku były święta, Uciekały sobie lata, I nie było żal. Obudź się, Nic nie będzie potem, Przed nami nie był tu nikt. Obudź się, Po co te tęsknoty, Cały ten świat dziś to my. Istnieliśmy gdzieś bez siebie, Każdy szukał sobie sam, Najprawdziwszych prawd. Nie spotkaliśmy się w niebie, A na ziemi, czasem tylko Ktoś powiedział cześć. Obudź się, Nic nie będzie potem, Przed nami nie był tu nikt. Obudź się, Po co te tęsknoty, Cały ten świat dziś to my. Obudź się, Nic nie będzie potem, Przed nami nie był tu nikt. Obudź się, Po co te tęsknoty, Cały ten świat dziś to my. Teraz leżysz sobie cicho, Patrzysz w sufit, nic nie robisz, By nie zbudzić mnie. Myślisz pewnie co by było, Gdyby cały świat na nowo, Chciał przewrócić się. Obudź się, Nic nie będzie potem, Przed nami nie był tu nikt. Obudź się, Po co te tęsknoty, Cały ten świat dziś to my. Obudź się, Nic nie będzie potem, Przed nami nie był tu nikt. Obudź się, Po co te tęsknoty, Cały ten świat dziś to my.