Zanim odejdziesz daj mi znak, To będę mogła stłumić płacz, Te nic nie warte, te babskie łzy, Te słone krople, niech wyschną mi. Kiedy zamienisz się w maleńki punkt, Pustka roztopi się we mnie jak lód. Będzie ciszy strzęp i wiatr, Będzie zmierzchu cień, Tak, wracać już czas, Zapomnienia wezmę kęs, Uspokoi mnie, to dobry lek, Lek na sen. Zegar na ścianie wspomnień slajd, Wskazówką cicho wytarł z barw, Wczoraj się śmiałam i jakby lżej, Rozkruszył kamień na sercu śmiech. Tylko okruchów garść jeszcze tkwi, Gdzieś na dnie serca i ból sprawia mi. Boli ciszy strzęp i noc, Okruch wspomnień, Jak mam pozbyć się go, Zapomnienia biorę kęs, Uspokoi mnie, to dobry lek, Lek na sen. Więc nie śnij mi się już więcej nie, I usuń się, Nie mieszkaj więcej w mym śnie, Znajdź inne miejsce, inny sen. Zniknij z mego snu jak cień, Okruch wspomnień i, Na dnie serca zły cierń, Zapomnienia biorę kęs, Uspokoi mnie, to dobry lek, Lek na sen.