Autobusy zapłakane deszczem wożą ludzi od siebie do siebie Po błyszczącym, mokry asfalcie jak po czarnym gwiaździstym niebie Od tygodnia leje w mym mieście, ścieka wilgoć po sercu i palcie Z autobusu spłakanego deszczem liczę gwiazdy na mokrym asfalcie Refren: Do łezki łezka aż będę niebieska w smutnym kolorze blue Jak chłodny jedwab w kolorze nieba zaśpiewam kolor blue Autobusy zapłakane deszczem jak ogromne polarne foki Wyszukują w deszczu swe miejsce, wydmuchując pary obłoki Po zmęczonych grzbietach ich deszczem przelatują neonów błyski Autobusy zapłakane deszczem mają takie sympatyczne pyski Refren: Do łezki łezka... [2x] A gdy padać przestanie w mym mieście gdzie się ze swoim smutkiem umieszczę W autobusie zapłakanym deszczem tam pojadę gdzie pada wietrznie Refren: Do łezki łezka... [4x]