Znów do ciebie mówię, gdy śpisz Słowa, co modlitwą chcą być To nic nie szkodzi, że nie odpowiesz Ja nie chcę cię obudzić. Znów do ciebie mówię, gdy śpisz, Że to, co nam pisane ma być. Już nie przeszkodzi, już nie ochłodzi Nadziei w naszych sercach. Ja tylko chcę nie obudzić się, Z nadziei, której dar uśpił nas. Ja tylko chcę nie obudzić się, oooo... Z nadziei, która w nas zasnęła. Nigdy nie obudźmy się, ooooo... Z tego, co najdroższe jest. Znów do ciebie mówię, gdy śpisz Bo wiem, że nie usłyszy mnie nikt. Ciche słowa chcę w tobie schować, Bym mogła, kiedyś zbudzić je. Ja tylko chcę nie obudzić się, Z nadziei, której dar uśpił nas. Ja tylko chcę nie obudzić się, oooooo... Z nadziei, która w nas zasnęła. Ja tylko chcę nie obudzić się, Z nadziei, której dar uśpił nas. O... Ja tylko chcę nie obudzić się, oooo... Z nadziei, która w nas zasnęła. oooooo... Nigdy nie obudźmy się... Nie obudźmy się, Z tego, co najdroższe jest. Co najdroższe jest.