Miałeś mi dać włoskiego buta, Mówiłeś: uśmiech Giocondy mam... Więc pojechałem znowu szukać Do small business´u partnerów tam... Tak się spłukali w tej Italii, Goli i mali śpiewają tak: Azzurro, Gdy się przyglądam ciemnym chmurom, Trafia mnie szlag. Azzurro, błękitne niebo nawet gburom Rozjaśnia twarz. Azzurro, człek do Italii aż się pali: Wino, kobiety, śpiew... Azzurro, nasza naturro, My włoski błękit chcemy, Co dzień mieć. Volare, oho! Cantare, ohohoho! To jest w Italii the best, "mangiare" to znaczy: Jeść! Po Vittori spinaci kto za to zapłaci? Lasagne, bisogne, mniam mniam Capricchiosa, campieri I carabinieri u bram. Wino bianco od rana i zuppa romana, Gelato espresso i ciao! Nie wolno mi (nie wolno ci), Nie wolno mi (nie wolno ci) Kochać ciebie (nie wolno ci), Nie wolno mi (nie wolno ci) Powiedzieć, że (nie wolno ci) Mój świat, to ty (nie wolno ci). Niech ludzie mówią, Cóż obchodzi mnie cały świat, Gdy naprawdę, Coraz bardziej cię kocham, Każdego dnia... Come prima, wódki nima, wino jest... Tak śpiewali, gdyśmy mieli lat ze sześć. Był Marino i tysiące Pocałunków, chyba wiesz? Lambrettami się jeździło, no i cześć! Syreno ma, Ja nie chciałem, jakem mały fiat, Ja kochałem się w twej linii cud, Mnie kazali cię zastąpić tu, uhu, Mnie w Turynie powiedzieli: No jedź! Sam Olbrychski Daniel, Tu chwalił mnieeeehehee eee. Syreno ma, Ja kochałem się w twych wielkich drzwiach, Twoje kształty kręcą mnie od lat, oo! Lecz cóż może taki ciut, Mały fiaaaaaaaaat? Amore, more mio, amore, more mio, Amore, more mio, tornero Avanti possibile, amore, more mio... Amore, more mio, amore, more mio, Amore, more mio, tornero Avanti possibile, amore, more mio... Bella bella, bella bella, bella bella... Bella, bella donna, Wieczór taki piękny, Chodźmy więc nad morze Do maleńkiej kawiarenki. Będziemy w altance, Pili słodkie wino I całując mnie z uśmiechem powiesz: "ach, bambino". Zobacz, cyprysów gaj Kołysze wiatr I niesie mocną woń, Kwiatów i morskich traw. Na niebie srebrem lśnią Tysiące gwiazd. Spójrz, jaki piękny jest Wieczorny świat. Marina, Marina, Marina, Nie spotkasz dziewczyny, jak ta. Marina, Marina, Marina, Swój nosek zadziera do gwiazd. Na nic wszelkie rady, Na nic strofowanie, Ona ma już swoje zdanie, O no, no, no, no, no. Tłumy wielbicieli Ciągle za nos wodzi, Jej to przecież nie zaszkodzi, O no, no, no, no, no. A miałam takie małe, malusieńkie, Takie tyci, tyciusieńkie, Że każdy, kto widział, uśmiechał się. A miałam takie małe, malusieńkie, Takie tyci, tyciusieńkie, Bikini, a na nim kropeczki dwie... Azzurro, człek do Italii aż się pali: Wino, kobiety, śpiew... Azzurro, nasza naturro, My włoski błękit chcemy co dzień mieć. Molto grazie!!!