Jest we mnie kraina przeźroczysta, W blasku jeziora Genezaret, I łódź i rybacza przystań, Oparta o ciche fale. Tłumy, tłumy serc, Zagarnięte przez jedno serce, Jedno serce najprostsze najłagodniejsze. I tłumy, tłumy serc, Zagarnięte przez jedno serce, Jedno serce najprostsze najłagodniejsze. A wszystko przez punkt jeden biały, Z najczystszej bieli, Objęty w sercu człowieczym, Krwawym przepływem czerwieni. Tłumy, tłumy serc, Zagarnięte przez jedno serce, Jedno serce najprostsze najłagodniejsze. I tłumy, tłumy serc, Zagarnięte przez jedno serce, Jedno serce najprostsze najłagodniejsze. I tłumy, tłumy serc, Zagarnięte przez jedno serce, Jedno serce najprostsze najłagodniejsze. I tłumy, tłumy serc, Zagarnięte przez jedno serce, Jedno serce najprostsze najłagodniejsze. I tłumy, tłumy serc, Zagarnięte przez jedno serce, Jedno serce najprostsze najłagodniejsze. I tłumy, tłumy serc, Zagarnięte przez jedno serce, Jedno serce najprostsze najłagodniejsze.