Gdy dzień uchyla drzwi Wsłuchany w sen twój, Często myślę jak mamy żyć. Los układa się jak dźwięk Na klawiaturze cień mej ręki. Nam świat już szczerzy kły, A tutaj ciepło, dobrze, cicho, Dom jeszcze śpi. Niech dwa dźwięki plotą się W harmonii zwykłych dni, jak ten. Aby życie miało smak, Wystarczy być. Nieuchwytnie pieścić czas, Wystarczy być. Niech sobie pędzi wielki świat, Wypada z szyn. Niech gdzie indziej wyścig trwa, A ty bądź koło mnie, tylko bądź, Bo wiesz, wystarczy być... Jak żyć nie powiem ci, Nie trzeba pachnieć, zwodzić, grać, Wystarczy być. Trwać w powozie zwykłych dni, Na przeciw swego vis a vis. Aby życie miało smak, Wystarczy być. Nieuchwytnie pieścić czas, Wystarczy być. Niech sobie pędzi wielki świat, Wypada z szyn. Niech gdzie indziej wyścig trwa, A ty bądź koło mnie, tylko bądź, Bo wiesz, wystarczy być... Aby życie miało smak, Wystarczy być. Nieuchwytnie pieścić czas, Wystarczy być. Niech sobie pędzi wielki świat, Wypada z szyn. Niech gdzie indziej wyścig trwa, A ty bądź koło mnie, tylko bądź, Bo wiesz, wystarczy być... Jak żyć nie powiem ci, Nie trzeba pachnieć, zwodzić, grać, Wystarczy być. Trwać w powozie zwykłych dni, Na przeciw swego vis a vis. Vis a vis, vis a vis.