Oo... Oo... Wiesz, gazety kłamią i Karmią się tym, co same zmyślą, Ale w życiu inaczej jest, Są zwykłe chwile i te niezwykłe. Niektórzy nie mówią tego, co myślą, Patrzą na świat przez czarne okulary, Ale ja wierzę, że nam się uda, Powiem "no widzisz", Gdy będziemy starzy... A jutro włożę białą koszulę, Będzie to dzień inny niż wszystkie, I ulicami, którymi chodziłem Pójdę poprosić cię o rękę. Oo... Oo... Ja nie chcę czytać tych głupich gazet I wymyślonych oglądać historii, Chcę z tobą za rękę iść tak jak idziemy, Śmiejąc się razem oglądać wystawy. A jutro włożę białą koszulę, Będzie to dzień inny niż wszystkie, I ulicami, którymi chodziłem Pójdę poprosić cię o rękę. Jutro włożę białą koszulę, Będzie to dzień inny niż wszystkie, I ulicami, którymi chodziłaś Pójdę poprosić cię o rękę. A jutro włożę białą koszulę, Będzie to dzień inny niż wszystkie, I ulicami, którymi chodziłem Pójdę poprosić cię o rękę. Jutro włożę białą koszulę, Będzie to dzień inny niż wszystkie, I ulicami, którymi chodziłaś Pójdę poprosić cię o rękę.