W letnią noc, na Mariensztacie Pierwszy raz ujrzałem ją. Była jak na plakacie Filmu, co tytuł wziął swąd. Kwitły bzy na Saskiej Kępie, Przeszło gdzieś nie mało lat. Włosy jej lśniły pięknie, Pomyślałem więc tak: Czas nas zmienia Bez wątpienia, A marzenia Są lekarstwem na czas. Wczoraj znów pod Chopinem Zobaczyłem w słońcu ją. Wierzcie mi, że milczenie Złotem nie słusznie zwą. Czas nas zmienia Bez wątpienia, A marzenia Są lekarstwem na czas. Czas nas zmienia Bez wątpienia, Na wspomnienia Zawsze będziesz mieć czas. Każdy ma takie słowa, Które komuś chciał dać. Ale w sobie je schował No, a teraz żal... Magdalena Bez wątpienia, We wspomnieniach Zawsze będzie już trwać. Czas nas zmienia Bez wątpienia, Na wspomnienia Jeszcze będziesz mieć czas. Magdalena...