W pogoni spraw, szarości dnia Odnaleźć chcę dłoni Twej czuły gest. Wśród ludzi złych Na przekór im nie zgubmy drogi swej. Raz szczęścia blask, raz smutku łza Ociąga nas życia gra, walki smak. Nie liczmy strat, Ten świat jest wart, naprawdę jest ich wart. Nie, nie prawda, że za późno Wiem, tak trudno uwierzyć, uwierzyć. Ktoś szansę dał, Pozwolił nam odnaleźć się Pośród stu krętych dróg. Spróbujmy znów zaufać snom, Niech spełnia się nasz los...